Jeszcze w grudniu otrzymałam kartkę z Rumunii od Mihnea ROU-918.
To co jest w niej wyjątkowego, to to, że z tyłu znajdują się podpisy/pieczątki uczestników 10 spotkania postcrosserów, które odbyło się 5.12.2015 roku w Bukareszcie.
Postanowiłam o niej napisać w związku ze zbliżającym się mikro zlotem w
Poznaniu :) Dopiero teraz w pełni doceniłam tę kartkę. Mam jeszcze
jedną se spotkania w Niemczech, ale to już w kolejnym poście. Bardzo podoba mi się idea takich spotkań i rozsyłanie kartek tego typu, bo choć o autorze właściwie nie dowiedziałam się wiele, to w ten sposób jakby miałam możliwość wirtualnego uczestnictwa w tym wydarzeniu i kartka nie jest tylko od nadawcy, ale poniekąd od wszystkich uczestników :)
Wspaniała mapka, no i oczywiście super pamiątka :) Sama mam w kolekcji kilka pocztówek ze spotkań postcrosserów, ale nigdy nie brałam udziału w takim zlocie.
OdpowiedzUsuńJa mam na razie, tak jak wspomniałam we wpisie, dwie, a kwestię udziału w zlocie mam zamiar zmienić w lutym w Poznaniu lub w marcu w Warszawie :)
UsuńŚwietna pocztówka i cudowna pamiątka :) Kartki dają możliwość przenoszenia się w miejsca, w których nie możemy być, to jest takie cudowne!
OdpowiedzUsuńTo prawda, mam nadzieję, że niedługo jaką z polskiego spotkania listonosz przyniesie :D
UsuńCiekawa sprawa z tymi pamiątkowymi pocztówkami ze spotkań, spotykam się już z kolejną i każda jest na swój sposób wyjątkowa. Pieczątka z wiewiórem jest cudna :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się wiewiórka podoba :) Sama na spotkaniu z geocachingu w Pradze kupiłam pocztówkę i na odwrocie zebrałam pieczątki i podpisy uczestników z Bydgoszczy :D
UsuńCo prawda kartka kompletnie nie w moim guście, ale miło jest dostać kartkę z takiego spotkania. Ja mam tylko jedną z Niemiec ze spotkania postcrosserów.
OdpowiedzUsuńZ Niemiec też mam oficjalną z PC ze styczniowego spotkania.
UsuńTeż mam w swoich zbiorach pocztówkę ze spotkania postcrosserów, ale ze spotkania w Niemczech. Była to oficjalna pocztówka wysłana przez PC. :) Fajnie mieć takie pocztówki w kolekcji. :) Pozdrowienia! :)
OdpowiedzUsuńChyba wtedy jakiś hurt losowań do Polski poszedł :)
Usuńuwielbiam zlotowe kartki! zawsze cieszy mnie, że tak - wydawałoby się - niszowe hobby potrafi łączyć ludzi i powodować ich wspólne spotkania. zwłaszcza, że ja sama na paru zlotach byłam i atmosfera na nich była zawsze niesamowita, dlatego tak się cieszę na ten zlocik poznański :)
OdpowiedzUsuńkartka nie w moim typie, ale że to Rumunia i z podpisami ze zlotów to cieszyłabym się z niej niesamowicie :)
I tutaj z drugą częścią się w pełni zgadzam ;) Na zlocie nie byłam - jeszcze, dlatego i na poznański się cieszę :)
UsuńPocztówki ze zlotów są niesamowite. Można zobaczyć, że gdzieś na świecie są ludzie, którzy też lubią to, co my! Mam tylko jedną, z Malezji ale jeszcze jej nie pokazałam na blogu. Mapka jest nawet ciekawa :)
OdpowiedzUsuńW przedwojennej Rumunii nie byłem ( :)),ale jak na to by nie patrzeć ( na tę mapę) byłem, w Mołdowie, nawet 3 razy:) I polecam. Bardzo miły kraj :)
OdpowiedzUsuń